Dzisiaj kończę 4 latka. Mama upiekła mi pyszny tort z McQueenem a dzieci modliły się za mnie w Kaplicy. Obiad w przedszkolu też był odświętny tzn. moje ulubione naleśniki. Wszystko się udało: świeca odpaliła, balony nadmuchane, szybowanie w powietrzu bez zarzutu. Tylko moje eleganckie ubranko do końca nie wytrzymało. Ale uśmiech na twarzy mam przez cały czas. Przecież jestem już duży.
no images were found