W małym podgórskim miasteczku, Wadowicach 18 maja 1920 r.przyszedł na świat mały Karol Józef-syn Karola i Emilii z Kaczorowskich. Gdy miał niespełna 9 lat, osierociła go matka. To właśnie przekazała Lolkowi, jak go nazywano w domu rodzinnym, pierwsze prawdy wiary. Była słabego zdrowia, ale pracą krawiecką starała się pomóc mężowi w utrzymaniu rodziny. W 3 lata po śmierci matki zmarł starszy o 14 lat brat Karola- Edmund ( zwany Mundkiem) był lekarzem. Zaraził się nieuleczalną wówczas szkarlatyną podczas leczenia chorych.
W 1941 roku zmarł ojciec Karola. W wieku 21 lat został sam na świecie. Śmierć była dla niego ogromnym wstrząsem. Wtedy to jednak utwierdził się w postanowieniu wstąpienia do seminarium i obrania drogi kapłańskiej. Zanim to się jednak stało, w czasie wojny Karol Wojtyłą pracował jako goniec w sklepie a następnie jako robotnik w kamieniołomach oraz zakładach chemicznych.
1 listopada 1946 r.po ukończeniu studiów teologicznych otrzymał z rak arcybiskupa Sapiehy święcenia
kapłańskie.Potem dwa lata studiował w Rzymie, podróżował po Francji, Belgii i Holandii, gdzie pracował wśród Polonii. Po powrocie do kraju został wikarym w małej wiejskiej parafii, a później w parafii św. Floriana w Krakowie. Zapamiętano go z tego okresu jako kapłana ujmującego pogoda ducha i obdarzonego zdumiewającą sprawnością fizyczną- był wytrwałym turystą i narciarzem. Imponował także głęboką wiedzą i służył wszystkim dobrym słowem. Po 12 latach został sufraganem krakowskim. Był najmłodszym biskupem w historii polskiego episkopatu, miał zaledwie 38 lat.
Przyszedł pamiętny dzień 16 października 1978 roku.Unoszący się nad Kaplicą Sykstyńską pióropusz białego dymu oznajmił całemu światu wieść o wyborze nowego papieża. Na balkonie Bazyliki św. Piotra pojawił się kardynał Felici. Poinformował zebranych, ze nowym papieżem został wybrany kardynał Wojtyła, który przybrał imię Jan Paweł II.
Rozpoczął się pontyfikat bardzo licznych pielgrzymek, podróży apostolskich, audiencji generalnych,kolejnych encyklik, wizyt głów państw i narodów. Jednak w tym wypełnionych pracą czasie papież nie zapomniał o nas, dzieciach. Przed świętami Bożego narodzenia 1994 r. Specjalnie do dzieci napisał piękny list.